Historia

Polegli w czasie I wojny światowej mieszkańcy parafii Szczepanów w świetle ksiąg zmarłych / Lucjan Kołodziejski

Zapraszamy do lektury kolejnego tekstu autorstwa Lucjana Kołodziejskiego (regionalistą, autorem licznych artykułów i książek). Tym razem analizie została poddana księga zmarłych w okresie pierwszej wojny światowej. Liber mortuorum zawiera informacje na temat zmarłych członków społeczności. Artykuł pierwotnie został opublikowany w serwisie brzesko.ws <==

Polegli w czasie I wojny światowej mieszkańcy parafii Szczepanów w świetle ksiąg zmarłych 
 
Znajdujące się w archiwum parafii Szczepanów księgi zmarłych (Libri Mortuorum) zawierają cenne informacje dotyczące jej mieszkańców podczas Wielkiej Wojny, nazwanej później I wojną światową. W skład parafii wchodziły wówczas wsie: Bucze, Szczepanów, Przyborów, Sterkowiec, Łęki i Wokowice. W niniejszym artykule poddaję analizie zapisy dotyczące zmarłych i poległych żołnierzy w czasie działań wojennych z lat 1914-1918, o których pisemnie poinformowano urząd parafialny, a także o cywilnych ofiarach zmarłych podczas walk w listopadzie 1914 r.

Po sierpniowej mobilizacji 1914 r. poborowi wcieleni do c. k. armii podjęli walkę z wojskami rosyjskimi. Po początkowych sukcesach wojsk austriackich armia rosyjska zmusiła ją do defensywy. Tereny parafii Szczepanów Rosjanie zdobyli 15 listopada, okupacja trwała do 14 grudnia tegoż roku. W wyniku kontrofensywy połączonych armii austriackiej i niemieckiej odrzucono Rosjan za linię Dunajca. Front na tym odcinku ustabilizował się do 2 maja 1915 r.


Przyborów

Stanisław Łoboda w kronice szkoły w Przyborowie zanotował:

(…) w niedzielę dnia 15 listopada mieszkańcy Przyborowa ze zdumieniem zobaczyli wkraczających Czerkiesów, którzy zaznaczyli swą obecność rabunkiem. W ślad za nimi nadciągnęła gościńcem od Borzęcina piechota rosyjska wraz z artylerią. Zajęli domy i zabierali żywność mieszkańcom i paszę dla bydła, ściągali buty z nóg i co tylko mogli. Czerkiesi dobrawszy się do składów podchmieleni urządzali wycieczki z gromnicami i świecąc sobie drogę rabowali po chatach, znęcając się nad ludnością. Wreszcie rozpoczęła się bitwa. Nasi znajdowali się na tak zwanej Buczynie (Węgry). Przez pięć dni trwał nieustający ogień i huk armat. Ludność przerażona kryła się w „dekunkach”, które sobie przed przybyciem Moskali urządziła. Kiedy strzały były najgęstsze, Moskale kazali ludziom z „dekunków” wychodzić szukając Austriaków. Od licznych pocisków poczęły się palić domy i stodoły. Budynek szkoły także ucierpiał niemało. Zbito dachówkę około 580 i wszystkie szyby. Ludność nie mogąc wytrzymać w schronach poczęła uciekać do Łęk i Bielczy tj. tam, gdzie bitwy nie było. W drodze widziała, jak Moskale naszych rannych dobijali. Moskale obiecywali, że w razie nie zdobycia Krakowa wieś puszczą z dymem (…), gdyż taki otrzymali rozkaz.
 
Pierwszym zapisanym zmarłym z terenu parafii, mieszkającym w Przyborowie, był Jakub Mrówka, żołnierz – rezerwista urodzony w Przyborowie 4 sierpnia 1876 r. Zmarł 28 września 1914 r. w Jurkowie. Przyczyna zgonu nie została zanotowana; nie była to jednak  śmierć poniesiona w czasie walki, a być może w czasie mobilizacji do 32 pułku piechoty. Wpisu dokonano 24 października 1914 r.

 

Jak wynika z Liber Mortuorum 1890 – 2000 dla wsi Przyborów, w sobotę 21 listopada 1914 r. na skutek artyleryjskiego ostrzału zginęło 5 cywilnych osób z tejże wioski. Był to Stanisław Borowiec ur. 4 września 1864 r. Pozostawił wdowę Marię z d. Mrówkę. Zamieszkiwał dom oznaczony wówczas numerem 60. Z zawodu był rolnikiem. Drugim był Stanisław Zwierz ur. 27 lipca 1881 r., kawaler, rolnik, mieszkał w domu o numerze 288. Obydwaj zostali pochowani na cmentarzu parafialnym w Szczepanowie w środę 25 listopada, obrzędom pogrzebowym przewodniczył ks. Stefan Kossecki. Trzecim był Michał Cierniak, rolnik, ur. w 1841 r. Pozostawił wdowę Marię z d. Borowiec. Zamieszkiwał dom oznaczony numerem 73. Czwartym cywilem był wdowiec Józef Styrna ur. w 1845 r. Mieszkał w domu numer 78. Obydwaj zostali pochowani na cmentarzu parafialnym w czwartek 26 listopada, obrzędom przewodniczył również ks. Stefan Kossecki. Piątą odnotowaną cywilną ofiarą był Stanisław Styrna, ur. 2 września 1883 r. Zmarł 29 listopada 1914 r. na skutek odniesionych ran. Zamieszkiwał w domu oznaczonym numerem 78. Pochowany również na cmentarzu parafialnym w Szczepanowie w dniu 1 grudnia.

Jak wynika z Liber Mortuorum 1886 – 2000 dla wsi Szczepanów, w sobotę 21 listopada 1914 na skutek artyleryjskiego ostrzału zginął Jan Biernat, syn Jana i Magdaleny Gładkich, ur. 27 sierpnia 1896 r. Zamieszkiwał dom oznaczony wówczas numerem 33. Drugą zabitą w ten sam sposób osobą 22 listopada była Aniela Żurek, żona Piotra, ur. 10 listopada 1887 r. Zamieszkiwali w jej domu rodzinnym o numerze 31. Trzecią odnotowaną cywilną ofiarą była Genowefa Grochola, żona Jakuba, ur. 23 lutego 1876 r. Zmarła 23 listopada 1914 r. Zamieszkiwała w domu oznaczonym numerem 3. Wszyscy zostali pochowani na cmentarzu parafialnym w czwartek 26 listopada, obrzędom przewodniczył również ks. Stefan Kossecki.

Jan Pasierb, zwolniony ze służby wojskowej, zmarł 11 listopada 1915 r. Urodził się 12 sierpnia 1892 r., zmarł opatrzony sakramentami świętymi. Powodem śmierci było „zaziębienie”. Kawaler, mieszkał z rodzicami pod numerem domu 112. Pochowany został na cmentarzu parafialnym 15 listopada tegoż roku.
   
30 lipca 1918 r. zapisano informację o śmierci czterech żołnierzy pochodzących z Przyborowa. Wśród nich był Józef Borowiec, urodzony 30 lipca 1889 r., zmarły 14 marca 1918 r. Jan Marcinkowski ur. w 1899 r., a  poległy 17 lutego 1917 r. w Maleto. Kolejny mieszkaniec Przyborowa Stanisław Styrna ur. w 1899 r., zmarł 20 kwietnia 1918 r. w szpitalu w „Dąbrowy”. Jan Grocholski ur. w 1880 r. poległ w Monte Santo we Włoszech 16 maja 1917 r.


Mokrzyska
 

25 kwietnia 1915 r. w szpitalu garnizonowym w Linz na tyfus zmarł 30-letni Jan Kalba, urodzony w Mokrzyskach, żołnierz 57 pułku piechoty. Adnotację o tym fakcie do urzędu parafialnego przesłano 30 lipca 1918 r. Wojciech Kargul, urodzony także w Morzyskach w 1883 r., poległ 22 lipca 1916 r. Jan Wjtal ur. w 1870 r. w Mokrzyskach zmarł 18 grudnia 1916 r.  w mieście  Urbania we Włoszech. Informację do urzędu parafialnego przekazało starostwo powiatowe w Brzesku w 1917 r. Jan Banaś, ur. w 1872 r. w Morzyskach, zmarł 22 kwietnia 1916 r. w Bielsku. Informację do urzędu parafialnego przekazało starostwo powiatowe w Brzesku w 1916 r. Stanisław Gałek, mąż Anieli z d. Zachara, ur. 8 maja 1875 r., poległ w bitwie 20 sierpnia 1917 r. Pochowany został na cmentarzu wojennym w Gorycji  we Włoszech 28 sierpnia 1917 r. Stanisław Pukal z Mokrzysk, żonaty, ur. w 1875 r., zmarł 5 maja 1917 r. w Monte Santo [di Lussari – prz. L. K.]. Józef Potoczek z Mokrzysk, ur. w 1876 r., zmarł w Elbasn w Albanii 6 września 1917 r.


Łęki

Dwóch żołnierzy zmarło w rosyjskiej niewoli. Był to Jan Latocha urodzony w Łękach, zmarły w Aleksandrowem w Rosji 4 lipca 1915 r. Informacja ze starostwa powiatowego w Brzesku została przekazana do urzędu parafialnego w 1916 r. Jan Miguła urodzony Łękach w 1896 r. zmarł 23 maja 1916 r. w Gerjańsku. Jako żołnierze armii austriackiej (należącej do koalicji Państw Centralnych) zostali osadzeni w obozach państw Ententy. Warunki jenieckiego życia były trudne, często wręcz tragiczne. Dorota Sula w książce Powrót ludności polskiej z byłego Imperium Rosyjskiego w latach 1918-1937 przytacza wiele wstrząsających świadectw dotyczących warunków życia jeńców. Poniżej zamieszczam opis obozu jenieckiego w Darnicy koło Kijowa (s. 46).

Obóz położony był w sosnowym lesie. Cały obóz otoczony był wysokim, solidnym parkanem i drutami kolczastymi oraz okopany głębokim rowem. W bliskości obozu była linii kolejowa z bocznicą do wyładowywania i załadowywania jeńców przyjeżdżających i odjeżdżających do różnych stron Rosji. […] W kilku rzędach były ziemianki, tj. mieszkania dla jeńców. Były to doły wykopane w ziemi głęboko na 1,50 m, kryte darnią ułożoną na krokwiach z pali sosnowych i gałęziami z sosny lub leszczyny. W obozie oprócz wszy gnębiły ludzi choroby […] tyfus brzuszny, biegunka, świerzb i różne wrzody na ciele. […] Pobyt w obozie to upadanie człowieka, ta zbiorowa drętwość istoty ludzkiej, ten chaos, ciągły ruch, niepokój, przekleństwa, bluźnierstwa, które doprowadzały człowieka do szału.


Wokowice

W księdze zmarłych wsi Wokowice znajduje się zapis mówiący, że Józef Gładysz ur. 9 marca 1897 r. w Wokowicach „powiesił się”. Pozostawił wdowę Marię Wodę mającą niewielkie gospodarstwo. W tamtych czasach nie znano pojęcia traumy wywołanej działaniami wojennymi, zwanej zespołem stresu pourazowego. Wielu żołnierzy zapadało na choroby psychiczne, bowiem nie tylko okaleczone były ich ciała. Moim zdaniem można go zaliczyć właśnie do tej grupy.
 
Żołnierze armii austro-węgierskiej, wśród nich mężczyźni ze wsi należących do parafii Szczepanów, dostawali się też do niewoli włoskiej, gdyż Włochy wchodziły w skład państw Ententy. Warunki życia w obozach jenieckich były tragiczne, a śmiertelność wysoka. Jeżeli w zawiadomieniu napisano „zmarł”, to właściwą przyczyną mogła być np. epidemia.


Wojna polsko-bolszewicka

Po odrodzeniu państwa polskiego w 1918 r. śmiertelnym niebezpieczeństwem dla jego bytu stało się bolszewickie zagrożenie ze wschodu. Do walki w 1920 r. poszli na wezwanie Komitetu Ocalenia Narodowego i chłopskiego premiera Wincentego Witosa chłopi i ich synowie z Łęk, Mokrzysk, Przyborowa, Sterkowca, Szczepanowa i Wokowic. Dowodził nimi Józef Piłsudski (od 19 III 1920 r. marszałek Polski). Trudno jest oszacować liczbę uczestników tej wojny, poległych, rannych i jeńców. Był wśród nich też Karol Wolsza z Mokrzysk, ur. 4 lutego 1885 r. Zamieszkiwał z żoną Karoliną pod numerem domu 273. Jako powód śmierci wpisano „occisus a bolszewików”, czyli zabity przez bolszewików. Autor dopisał fakt jego pogrzebu w Liber Mortuorum, podając dzień jego śmierci 15 i pochówku 18 jednak, pomijając miesiąc i rok. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w Szczepanowie przez księdza wikariusza Romana Skwiruta. Zapewne Karol Wolsza zmarł w Mokrzysce na skutek ran odniesionych w czasie wojny polsko-bolszewickiej.



Lucjan Kołodziejski